czwartek, 1 stycznia 2015

..... i co z tego wyjdzie?

Tak, w końcu spróbowałam  i nawet się udało. Spod mojej maszyny wyszedł pierwszy miś, a właściwie Pani Misiowa, niech będzie Lusia. Może nie jest idealna ale to raczej jej zaleta.


2 komentarze:

  1. Asiu kochana piekne sa Twoje lalki i misie :) nie wiedzialam ze w Tobie drzemie taki talent rewelacja :) Domi ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Domi, dziękuję dopiero zaczynam ale mam nadzieję, że będzie coraz lepiej :)

      Usuń